W sobotę w Anbud Basket Lidze odbyła się 3. kolejka spotkań.
Już niemal tradycyjnie w jubileuszowym sezonie znów zostały pobite rekordy wszech czasów. Tym razem dwa drużynowe i jeden indywidualny. Stali za nimi koszykarze Coyotes Chełmno, którzy rozbili Eko-Zieleń Orlik Team aż 156:19. Drugą kwartę chełmnianie wygrali 50:0, co nie zdarzyło się nigdy wcześniej w Świeckiej Amatorskiej Ligi Koszykówki. Na uwagę zasługuje quadruple-double Daniela Belskiego, który zdobył 45 pkt oraz zaliczył 16 zbiórek, 10 asyst i 15 przechwytów (nowy rekord ligi). Trzecie zwycięstwa odnieśli także TK-BUD/COREX i Elitaro.pl Grudziądz. Na uwagę zasługuje pierwsza wygrana mistrza BUD-PAP/Roplast/Inter-Car, który wyszarpał ją DNT/Traktor-Parts w ostatnich minutach meczu.
AK RAF-MIX ŚWIECIE – ELITARO.PL GRUDZIĄDZ 37:56 (8:16, 9:9, 9:18, 11:13)
AK: Łowicki 20 (3), Rychlicki 13, Iwicki 4, Kukliński 0, Okomski 0.
Elitaro.pl: Klein 23 (2), Reinholz 11 (1), Deuter 8, Urbanek 7 (1), Zalewski 3 (1), Biesalski 2, Gurzyński 2, Chwalczewski 0.
Akademia Koszykówki do meczu przystąpiła bez zmienników, więc ograniczyła swoje szanse na pokonanie beniaminka z Grudziądza. Zaczęło się od „trójek” Karola Kleina i debiutującego w naszej lidze Łukasza Łowickiego. Potem inicjatywę przejęli grudziądzanie, którzy po trzech akcjach Kleina oraz „trójce” Piotra Zalewskiego (debiut w ABL) wyszli na 12:4. Ośmiopunktową przewagę utrzymali po 1. kwarcie (16:8). W 2. odsłonie skuteczność po obu stronach była niska. Sporo było też strat. Koszykarze Elitaro.pl wyszli w 13. min. na 11-punktową przewagę (25:14), ale do przerwy drużyny dzieliło 8 „oczek”. Trzecia kwarta okazała się decydująca, choć przez pierwsze jej cztery minuty skuteczność nadal szwankowała. Beniaminek z Grudziądz w 21. min. odskoczył na 30:17, a po kolejnych 200 sekundach wygrywał już 43:21. Ekipa Piotra Okomskiego nadal grała na niskiej skuteczności. Zmęczenie było coraz większe, wyraźnie brakowało ławki rezerwowych. Na początku ostatniej kwarty świecianie zbliżyli się na 15 „oczek” (28:43 i 30:45), ale na więcej rywale im nie pozwolili. W zwycięskiej ekipie wyróżnił się Karol Klein, który zdobył 23 pkt, a do tego zaliczył 7 zbiórek. Wśród przegranych double-double zaliczyli Łukasz Łowicki (20 pkt, 10 zbiórek) i Karol Rychlicki (13 pkt, 15 zbiórek).
COYOTES CHEŁMNO – EKO-ZIELEŃ ORLIK TEAM 156:19 (31:5, 50:0, 42:4, 33:10)
Coyotes: Belski 45 (2), Szczerba 35, Pawlak 32, Rudnik 21, P. Brzóskowski 13 (3), Plewka 6, Zimmerman 4.
Eko-Zieleń: Fiałkowski 11 (3), Brucki 4, Nowicki 2, Romanowski 2, Daszkowski 0, Gackowski 0, Kuliczkowski 0, Kuncewicz 0, B. Mazur 0, Sobotka 0, Waszkowski 0, Wesołowski 0, Wojtynowski 0.
To był pojedynek Goliata z Ikarem. Chełmnianie jeszcze w 1. kwarcie grali na pół gwizdka, ale w drugiej już się zmobilizowali. Wyznaczyli sobie zadanie wygrać ją do zera i ta sztuka im się udała. Jeszcze nigdy w naszej ligi nikt nie wygrał kwarty 50:0. Było pewne, że drużynowe rekordy TK-BUD/COREX z poprzedniej kolejki będą pobite. W 21. min. drużyny dzieliło już sto punktów (107:7), a rekordowe 120 zostało przekroczone już pod koniec 3. kwarty. W ostatnich minutach koszykarze z Chełmna spuścili nieco z tonu, ale i tak wyśrubowali dwa nowe drużynowe rekordy ŚALK – na największą liczbę rzuconych punktów przez zespół (156) oraz najwyższe zwycięstwo (137). Z rekordów indywidualnych dwa najważniejsze, czyli „najwięcej punktów” i „najwięcej zbiórek” nie zostały ruszone, ale za to Daniel Belski pobił rekord przechwytów Dariusza Iglińskiego z marca 2017 roku (13) zaliczając ich 15. Belski zaliczył quadruple-double (pierwszy raz w historii ligi), bo oprócz 15 przechwytów zdobył 45 pkt oraz zaliczył 16 zbiórek i 10 asyst. Z kolei double-double mieli Patryk Brzóskowski (13 pkt, 14 asyst), Dawid Rudnik (21 pkt, 11 zbiórek) i Łukasz Pawlak (32 pkt, 10 zbiórek). Młodzi koszykarze Eko-Zieleni otrzymali kolejną srogą lekcję basketu, ale należą im się brawa za walkę do końca. W ostatniej kwarcie udało im się skończyć celnym rzutem pięć akcji, za co otrzymali brawa od kibiców.
BUD-PAP/Roplast/Inter-Car – DNT/Traktor Parts 68:66 (17:18, 14:20, 14:18, 23:10)
Bud-Pap: Kowalski 28 (1), Łapiński 20, Mikołajczak 10, Baumgart 7, Pepliński 3 (1), Koziel 0, O. Manikowski 0, Miloch 0.
DNT: Materek 21 (1), Ł. Manikowski 19, Kitkiewicz 16, Rydwelski 10 (2), Czajka 0, Łobocki 0, Mariański 0, F. Michalski 0.
W ekipie mistrza nadal nie gra Przemysław Dolny, ale za to pojawił się inny koszykarz ŚKK Świecie Cezary Łapiński, który ma za sobą też grę w MChKK Chełmno. Debiut w naszej lidze miał udany, bo zaliczył double-double rzucając 20 pkt i zaliczając 15 zbiórek. Mecz miał kilka zwrotów. BUD-PAP zaczął dobrze prowadząc 7:2, 9:4, 13:8 i 15:10. Jednak pod koniec 1. kwarty przygasł, co wykorzystali „Traktorzyści” rzucając 8 „oczek” z rzędu, a mistrz odpowiedział tylko dwoma. W 2. odsłonie zawodnicy DNT odskoczyli na 30:22. Dobrze grało trio: Piotr Materek – Michał Kitkiewicz – Łukasz Manikowski. Do przerwy było 38:31. Po zmianie stron była huśtawka wyniku. DNT/Traktor-Parts najpierw zwiększył przewagę do 43:31, ale w 19. min. stopniała ona do czterech „oczek” (43:39). Jednak końcowy fragment 3. kwarty należał do brązowego medalisty, który uciekł na 56:43. Wydawało się, że obrońca mistrzowskiego tytułu przegra trzeci mecz w tym sezonie. Jednak koszykarze BUD-PAP-u zmobilizowali się na ostatnie 8 minut. Dobrze bronili, a w ataku główną rolę zaczął odgrywać Krzysztof Kowalski. W połowie 4. kwarty było już tylko 61:59. „Traktorzyści” jeszcze zdołali za sprawą Kitkiewicza i Materka odskoczyć na 66:61, ale kolejne szarże „Kowala” sprawiły, że na minutę przed końcem był remis 66:66. Potem po celnym „osobistym” Roberta Baumgarta BUD-PAP odzyskał prowadzenie. W ostatnich 40 sekundach szanse zmiany wyniku mieli Baumgart i dwukrotnie Piotr Materek, lecz nie trafili do kosza z gry. Pierwsze zwycięstwo mistrza przypieczętował Krzysztof Kowalski wykorzystując jeden rzut wolny. Jeszcze rzut rozpaczy Mateusz Czajki mógł doprowadzić do dogrywki, jednak był niecelny. W zwycięskiej ekipie najskuteczniejsi byli Krzysztof Kowalski (28 pkt, 9 zbiórek, 5 asyst) i wspomniany wyżej Cezary Łapiński (20 pkt, 15 zbiórek). Wśród pokonanych double-double miał Piotr Materek (21 pkt, 13 zbiórek).
BLACK MAMBA TEAM – TK-BUD/COREX 37:56 (9:15, 13:12, 10:13, 5:16)
Black Mamba: Szczęsny 10 (2), Rzosiński 9, Bednarski 6 (1), Piekarczyk 7 (1), Wołowicz 3 (1), W. Miloch 2, Glapiak 0.
TK-Bud: Igliński 20, K. Drzewiecki 15 (5), Górski 8, Pająkowski 6, Mazur 4, Włodarczyk 3 (1), Pamuła 0, J. Drzewiecki 0.
Wicemistrz odniósł trzecie zwycięstwo w sezonie, ale wynik był sprawą otwartą do połowy ostatniej kwarty. Przyczyną była dość niska skuteczność z obu stron i gra falami. TK-BUD w 7. min. prowadził 15:6, by w kolejnych trzech minutach trafić tylko raz do kosza i przewaga stopniała do 17:16. Black Mamba jednak nie zdołała doprowadzić do remisu, choć kontakt złapała także przy 19:20. Po zmianie stron przewaga TK-BUD/COREX wahała się w granicach 3-9 punktów. W 22. min. po trafieniu Marcina Rzosińskiego było tylko 35:32, ale jeszcze przed końcem 3. kwarty wicemistrz uciekł na 40:32. Jednak w ostatniej odsłonie przez ponad cztery minuty nie potrafił powiększyć przewagi. Dopiero dwie „trójki” Karola Drzewieckiego oraz rzut z półdystansu Dariusza Iglińskiego sprawiły, że na 90 sekund przed końcem zrobiło się 48:35 i sprawa zwycięstwa rozstrzygnięta. Najwięcej punktów rzucili Dariusz Igliński – 20 i Karol Drzewiecki – 15, zaś u pokonanych Jakub Szczęsny – 10.
Po trzech kolejkach na czele tabeli są Coyotes Chełmno, TK-BUD/Corex i Elitaro.pl – wszyscy po 6 pkt.