Strona główna Aktualności Anbud Basket Liga. Elitaro.pl i Coyotes są bliżej finału [ZDJĘCIA]

Anbud Basket Liga. Elitaro.pl i Coyotes są bliżej finału [ZDJĘCIA]

by Sławek Wojciechowski

W sobotę w Anbud Basket Lidze rozpoczęliśmy półfinał. Zwycięstwa odnieśli beniaminkowie z Chełmna i Grudziądza.

Półfinał grany jest do dwóch zwycięstw. Pierwsze spotkania nie przyniosły spodziewanych emocji, a wpływ na to miały liczne absencje.

Elitaro.pl Grudziądz – BUD-PAP/Roplast/Inter-Car 86:58 (17:15, 16:17, 31:14, 22:12)
W rywalizacji do 2 zwycięstw:
1:0 dla Elitaro.pl
Elitaro.pl: Klein 32 (6), Zalewski 27 (7), Biesalski 10 (1), Reinholz 5, Urbanek 5 (1), Chwalczewski 4, Marek Kurzyński 3.
Bud-Pap: Kowalski 22 (1), Baumgart 14, Beker 7 (1), O. Manikowski 6, Bartniczak 6 (1), Pepliński 3 (1), Koziel 0, P. Miloch 0.

Oba zespoły do pierwszego meczu półfinału nie przystąpiły w optymalnych składach. U obrońcy mistrzowskiego tytułu zbrakło Przemysława Mikołajczaka, Przemysława Chojnackiego, Cezarego Łapińskiego i Przemysława Dolnego, zaś u beniaminka m.in. Łukasza Kazaneckiego, Pawła Kacały i Mateusza Deutera. Bardziej na nieobecnościach ucierpiał BUD-PAP. Do przerwy mecz nie zachwycił, bo sporo było w nim niecelnych rzutów z obu stron, a także przestojów w zdobywaniu punktów. W 6. min. aktualny mistrz prowadził 15:9, ale w ostatnich czterech minutach 1. kwarty nie potrafił zdobyć już punktu. Wykorzystali to grudziądzanie. Najpierw „trójkę” trafił Karol Klein, następnie Karol Urbanek wykorzystał dwa rzuty wolne. Do Urbanka należała też ostatnia akcja, którą zakończył rzutem za „3” i Elitaro.pl prowadziło 17:15.

Pierwsze cztery minuty 2. odsłony należały do koszykarzy z Grudziądza, którzy wyszli na 27:21, ale potem złapali prawie pięciominutowy kryzys rzutowy. Świecianie odrobili straty, a po rzutach Łukasza Bartniczaka i Krzysztofa Kowalskiego objęli prowadzenie 30:27. Ostatnia minuta przed przerwą należała do Piotra Zalewskiego wykorzystał cztery „osobiste” i raz trafił z półdystansu, dzięki czemu beniaminek na półmetku meczu wygrywał 33:32.

Trzecia kwarta rozstrzygnęła spotkanie. Grudziądzanie zarzucali w niej rywali „trójkami”. Najpierw dwie trafił Zalewski, a potem dwie Klein. Po kolejnym rzucie za „3” Piotra Zalewskiego było 51:34. W 25. min. oba zespoły dzieliło już 21 pkt. Koszykarze ze Świecia zmniejszyli dystans o cztery „oczka”, ale Karol Klein równo z syreną trafił kolejną „trójkę” i po pół godzinie gry było 64:44. W ostatniej kwarcie Krzysztof Kowalski indywidualnymi szarżami i rzutami z obwodu próbował poprawić wynik, jednak to nie był jego dzień. Częściej się mylił niż trafiał. Grudziądzanie zdołali powiększyć przewagę do 32 „oczek” (86:54), a w sumie trafili w tym meczu aż 15 „trójek”, z czego Piotr Zalewski siedem i Karol Klein sześć. Obaj byli najskuteczniejszymi zawodnikami tego spotkania zdobywając w sumie 59 pkt, czyli więcej niż cały dorobek rywali. Karol Klein zaliczył double-double (32 pkt, 22 zbiórki).

Coyotes Chełmno – DNT/Traktor Parts 104:56 (21:17, 29:15, 26:8, 28:16)
W rywalizacji do 2 zwycięstw:
1:0 dla Coyotes.
Coyotes: Rudnik 24, Belski 21 (1), Poliwodziński 17, Szczerba 16, Pawlak 14, Zimmermann 10, Plewka 2.
DNT: Kitkiewicz 18 (1), Sikorski 16 (4), Rydwelski 12 (3), Łobocki 7 (1), Aleksandrowicz 3 (1).

Trudno było liczyć na niespodziankę w tym meczu, skoro „Traktorzyści” wystawili tylko pięcioosobowy skład. Grać bez zmienników z „Kojotami” to duże wyzwanie. Werwy starczyło na pierwszą kwartę. W niej koszykarze DNT potrafili wynik z 2:8 poprawić na 9:10 oraz z 9:17 na 14:17. Od 2. kwarty chełmnianie przyspieszyli i ich przewaga szybko rosła (27:17, 35:19, 44:22). Do przerwy wygrywali 50:32. Po zmianie stron Coyotes odskoczył na 70:38. Zmęczeni „Traktorzyści” mieli w 3. kwarcie duże problemy ze skutecznością. Po pół godzinie gry drużyny dzieliło już 36 „oczek”. Zawodnicy z Chełmna nie poprzestali na tym. Dalej grali swoje. W 33. min. zwiększyli przewagę do 86:46, a potem celem stała się „setka”, pierwsza w tej fazie play-off. Ta „pękła” na minutę przed końcem po rzucie Łukasza Pawlaka (100:56), a później jeszcze dwa razy za „2” trafił Dawid Rudnik i „Kojoty” wygrały różnicą 48 punktów. Aż trzech z nich zaliczyło double-double: Daniel Belski (21 pkt, 21 zbiórki), Łukasz Pawlak (14 pkt, 15 zbiórek) i Mateusz Szczerba (16 pkt, 11 zbiórek). Warto zaznaczyć, że w zbiórkach było 70 do 28 dla Coyotes. Odnotujmy, że po dłuższej przerwie na parkiecie mogliśmy zobaczyć Jakuba Sikorskiego, który zdobył dla DNT/Traktor-Parts 16 pkt i zaliczył 8 zbiórek.

Powiązane artykuły