W drugim dniu turnieju rozegraliśmy trzy mecze o końcowe lokaty.
W meczu o 5. miejsce Widzew Futsal Łódź wygrał z Red Dragons Pniewy 3:1 (1:0). W sobotę oba zespoły rozczarowały, ale dziś pokazały futsal szybki i ofensywy. Z przyjemnością oglądało się składne akcje z obu stron. Już w 1. części było ich sporo. Groźniejsi byli łodzianie, ale zespół z Wielkopolski także miał swoje szanse. Dobrze bronili obaj bramkarze Hubert Dąbrowski i Łukasz Błaszczyk. Tylko w 6. min. Oleh Nemela strzałem zza pola karnego umieścił piłkę w siatce i Widzew do przerwy prowadził 1:0. Zespół z Łodzi drugi cios zadał w 25. min., gdy strzałem z ostrego kąta gola zdobył Kamil Kucharski. W 33. min. po składnej trójkowej akcji na 3:0 podwyższył Arkadiusz Szypczyński, dla którego było to czwarte trafienie w turnieju. Futsaliści z Pniew dopiero na 13 sekund przed końcową syreną zdołali strzelić honorowego gola, a jego autorem był Piotr Błaszyk. „Czerwone Smoki” w Świeciu przegrały wszystkie trzy spotkania, co jest niespodzianką in minus.
WIDZEW FUTSAL ŁÓDŹ – RED DRAGONS PNIEWY 3:1 (1:0)
Bramki: Oleh Nemela (6), Kamil Kucharski (25), Arkadiusz Szypczyński (33) – Piotr Błaszyk (40).
